Niestety nie miałam wcześniej czasu, żeby napisać o wizycie Świętego Mikołaja w moim domu- testy próbne... Nie miałam też czasu na napisanie, jak bardzo cieszę się, że moja imienniczka- Olga wygrała Top Model ! :) Poza tym dostałam świetne prezenty, ale pokażę tylko jeden- ten na który czekałam najbardziej i który miałam sobie kupić sama, jednak no... nie wyszło. Myślałam nad jakimś outfitem do postu, ale nie wyszło, bo ciągle zapominam o wzięciu aparatu :)
Ale teraz już zawsze będę miała aparat przy sobie. W sumie wcześniej tez miałam, ale mój stary iPhone nie miał takiego aparatu jak to cudo poniżej... Straaaasznie się nim jaram! <3
sylikonik kupiony przez tatusia w Paryżu :)
poza tym cudowny termoforek z empiku i ogrzewaczyki do rączek na mroźne, zimowe dni, które nadchodzą :)