piątek, 16 grudnia 2011

Lights

Tak generalnie, to miałam dzisiaj w planach raczej opisanie mojej wczorajszej szaaalonej (heh) wycieczki do Warszawy, ale z powodu nadmiernego zmęczenia (wróciłam do domu po 2- wstałam o 5) postanowiłam pokazać jedynie moją dzisiejszą zdobycz- cudowne lampeczki łóżeczkowe <3
Są cudowne, marzyłam właśnie o takich, tylko wszystkie jakie udawało mi się znaleźć były takie beznadziejnie żółte. Te są idealne.


A oto jest Antek- mój towarzysz, którego sama sobie narysowałam :)

sobota, 10 grudnia 2011

It's christmas time !

Niestety nie miałam wcześniej czasu, żeby napisać o wizycie Świętego Mikołaja w moim domu- testy próbne... Nie miałam też czasu na napisanie, jak bardzo cieszę się, że moja imienniczka- Olga wygrała Top Model ! :) Poza tym dostałam świetne prezenty, ale pokażę tylko jeden- ten na który czekałam najbardziej i który miałam sobie kupić sama, jednak no... nie wyszło. Myślałam nad jakimś outfitem do postu, ale nie wyszło, bo ciągle zapominam o wzięciu aparatu :)
Ale teraz już zawsze będę miała aparat przy sobie. W sumie wcześniej tez miałam, ale mój stary iPhone nie miał takiego aparatu jak to cudo poniżej... Straaaasznie się nim jaram! <3





 sylikonik kupiony przez tatusia w Paryżu :)

poza tym cudowny termoforek z empiku i ogrzewaczyki do rączek na mroźne, zimowe dni, które nadchodzą :)