piątek, 26 sierpnia 2011

I'll make my dreams come true.

Nie mam pojęcia czemu ale mam ostatnio straszne parcie na angielski. Mam ochotę pisać posty , myśleć i mówić po angielsku... Jestem ogólnie jakaś taka rozbita. Nie mogę znaleźć odpowiednich słów, żeby opisać moje uczucia. Niby pisze ciągle po polsku, jednak chyba nie do końca myślę po polsku. To takie denerwujące, kiedy umysł płata figle... Mam ochotę już stąd uciec, wyjechać. Czasami jest naprawdę dobrze, ale są też takie dni jak dziś, gdy jednak nie mam na nic ochoty i najchętniej uciekłabym do mojego miejsca. Jedynego takiego na świecie, które było kiedyś jeszcze naprawdę moje. Nie każdy tam był, nie każdy widział, nie każdy kochał. W tym roku mnóstwo osób poznało to magiczne miasto, ale tak naprawdę to mam to gdzieś. Ono i tak dalej jest moje i tylko moje. Chociaż w sumie NYC wciąż czeka. Pojadę tam. Będę cały rok w USA, jeszcze tylko 2 lata... albo 3 sama nie wiem. Mam nadzieję, że 2. Wybaczcie za jakość zdjęcia, nie mam pojęcia czemu tak się stało :(


środa, 24 sierpnia 2011

The best of this summer.

Dzisiaj opublikuję coś, co przygotowałam już ładne parę tygodni temu, czyli zestaw moich ulubionych lakierów do paznokci. W tym roku tak na prawdę zaczęłam na dobre malować paznokcie. Wcześniej malowałam rzadko, szkoda mi było na to czasu i paznokci. Miałam rację, bo stan moich paznokci znacznie się pogorszył. Wiem, że stało się to na moje własne życzenie, dlatego, że nie używałam prawie żadnych odżywek, ani baz pod lakier. Mimo tego, nie zamierzam rezygnować ze ślicznego dodatku do każdego stroju, jakim stają się kolorowe paznokcie. Jednak wyciągnęłam wnioski z moich wcześniejszych poczynań i zaczęłam używać pod lakier baz i odżywek, które chronią płytkę paznokcia i dostarczają jej witamin. Ostatnio zastanawiałam się też nad odżywką w tabletkach, czyli jakąś skrzypowitą, czy czymś podobnym. Co o tym myślicie, czy jest to skuteczne, czy widać efekty, jeśli tak to po jakim czasie?



PS. Beżowe lakiery pozornie są do siebie bardzo podobne, ale to tylko złudzenie :) ten prze różowym (z prawej) jest matowy! Polecam, wygląda świetnie, sama byłam bardzo zaskoczona tym, że naprawdę jest matowy :)

wtorek, 16 sierpnia 2011

Lovely days.

 Spędziłam świetny tydzień ze świetnymi osobami i w świetnym miejscu. Kocham je i w przyszłym tygodniu jeszcze koniecznie tam zawitam. Zdjęcia są bodajże z cudownego piątku z Klałdusią. <3
koszula-sh|bluzka- ?|spodenki- terranova|torba- topshop|buty- aldo


 szalona  fotka w lustrze w sklepie meblowym, którego nazwy nie pamiętam

tą cudowną szkatułkę kupiłam w jakimś sklepie meblowym. zakochałam się od pierwszego wejrzenia.



Klałdia pewnie mnie zabije ale to zdjęcie jest śliczne, czyż nie?


Moja wspaniała Klałdia :)

Mój warkoczyk

Bluzka mi się z deka zawinęła, ale co tam...

 Lans colą.


Muffinki- tym razem zwyciężył Dr. Oetker, ponieważ nie wymaga dużo czasu, ani nie trzeba się specjalnie starać a i tak wychodzą pyszne. :) A cena tylko przyciąga- 5.60 za 12 muffinek (+szklanka oleju, szklanka wody i 2 jajka). Można dodać do nich też owoce, ale my akurat nie miałyśmy nic pod ręką. :)

A wczoraj spędziłam bardzo miły wieczór z osobą której nie widziałam od 2 miesięcy <3 Oby więcej takich.

Jeszcze tylko 2 tygodnie do końca naszych jesiennych wakacji :(

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Images

Witam serdecznie :) Mam dobrą wiadomość. Znalazłam zdjęcie, które jako-tako nadaje się do wstawienia tutaj. Wahałam się trochę, czy aby na pewno wstawić, bo to jednak już będzie wiadomo kim jestem i tak dalej, ale po głębszym zastanowieniu stwierdziłam jednak, że raz się żyje. Poza tym znalazłam blogi kilku dziewczyn, które są w moim wieku, co dodało mi odwagi :)





Miałam na sobie sweterek z Marks&Spencer, który kupiłam w sh, biały top i jeansy. W rzeczywistości sweterek jest bardziej kremowy, a na zdjęciu wyszedł jakiś różowy...


Piekę dzisiaj muffinki z truskawkami, albo z borówkami (jeszcze nie wiem co wybrać). Więc jeżeli się udadzą przepis w następnym poście - taka mała zapowiedź. :)